W pierwszą niedzielę października spotkaliśmy się na Gruchawce przy ognisku na tradycyjnych, klubowych „Jesiennych Pieczonkach”. Pogoda nas nie zawiodła. Za to ilość uczestników imprezy nie była imponująca (czyżby brak nagłośnienia i naszego DJ Mirka?). Ci, którzy jednak zdecydowali się wybrać tego dnia na wycieczkę, powinni być zadowoleni. Ognisko było piękne, a i jedzenia przygotowanego przez organizatorów było pod dostatkiem. Co wytrwalsi mogli też pospiewać jak na prawdziwych turystów przystało, przy akompaniamencie gitary Leszka Otwinowskiego.