22 października b.r. zapaleni miłośnicy Jury krakowsko- Częstochowskiej, wybrali się na kolejną piątą już wycieczkę w tym sezonie, do tego pięknego zakątka Polski. Kierownikiem, pomysłodawcą i nieocenionym przewodnikiem podczas tego wyjazdu był tradycyjnie kol. KRZYSIO BOGUSZ.
Proponowana trasa przedstawiała się nastepująco: Zamek Ogrodzieniec - g. Birów - pomnik przyrody "Okiennik Wielki" - zamek Morsko - Podlesie ok. 15 km. W wyniku małych zawirowań i „zaginięć w akcji” trasa ta uległa małej modyfikacji ale to co najważniejsze udało nam się zwiedzić i zobaczyć.
Na pierwszy rzut poszły ruiny Zamku Ogrodzieniec, których zwiedzanie zajęło nam sporo czasu oraz dało wiele radości i niezapomnianych wrażeń. Zamczysko robi imponujące wrażenie, pomimo, że pozostały tam tylko jego ruiny.
Zamek Ogrodzieniec – to ruiny średniowiecznego zamku leżącego w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej wzniesionego w XIV-XV wieku przez ród Włodków Sulimczyków. Zamek leży na najwyższym wzniesieniu Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej - Górze Zamkowej wznoszącej się na 515,5 m n.p.m. Ruiny leżą na "Szlaku Orlich Gniazd”.Ze względu na swoją nazwę, większość turystów błędnie twierdzi, iż jest on położony w miejscowości Ogrodzieniec. Naprawdę znajduje się w Podzamczu, około 2 km na wschód od Ogrodzieńca.
Zdaniem niektórych badaczy zjawisk paranormalnych Zamek Ogrodzieniec jest miejscem nawiedzonym, gnieżdżą się tu siły mroczne i potężne. Słynny Czarny Pies z Ogrodzieńca pojawia się niekiedy nocami, biegnąc po murach i wokoło ruin zamku. Wedle relacji osób, które miały okazję widzieć owo widmo, jest to czarny pies, wielkością znacznie przekraczający psa, nawet bardzo dużego, jego oczy płoną, a biegnąc ciągnie za sobą ciężki łańcuch. Zjawa ma ponoć być duszą kasztelana krakowskiego Stanisława Warszyckiego.
Zamek Ogrodzieniec często służył jako plan plenerowy podczas kręcenia produkcji kinowych i telewizyjnych. Jako przykłady podać można: serial „Janosik”, film "Rycerz" w reżyserii Lecha Majewskiego czy „Zemstę” w reżyserii A. Wajdy
W 1984 r. heavymetalowy zespół Iron Maiden nagrał na zamku wstawkę filmową, która została użyta w filmie „Live After Death”. Materiał został wykorzystany przy utworze „Hallowed Be Thy Name”.
Po zwiedzeniu Zamku Ogrodzieniec skierowaliśmy się na szlak turystyczny gdzie po drodze podziwialiśmy skałki i ostańce o różnorodnych kształtach, jurajski krajobraz a wszystko to spowite w promieniach słońca i kolorycie złotej polskiej jesieni.
Drugim ważnym miejscem do którego dotarliśmy był OKIENNIK WIELKI, który dla wielu osób okazał się sporym wyzwaniem gdyż dotarcie i wejście do skalnego „okienka” wymagało trochę sprytu i odwagi. Mnie osobiście bardzo podobało się to miejsce, uważam, że jest to jeden z piękniejszych i zadziwiających tworów skalnych na Jurze Krakowsko- Częstochowskiej.
Okiennik Wielki zwany też Dużym lub Skarżyckim – grupa skał wapiennych, położona około pół kilometra na wschód od Skarżyc, dzielnicy Zawiercia. Najbardziej rozpoznawalnym elementem grupy jest skała posiadająca "okno" – otwór skalny o wymiarach ok. 7 × 5 metrów.
Według historyków ok. XII-XIII wieku u podnóża skał istniał obronny gród o konstrukcji drewnianej; ślady murów miały być widoczne jeszcze w XIX wieku. Ślad po jego istnieniu zachował się ponadto w legendach, mówiących, że istniał tu gród lub osada, zamieszkały przez zbójników. Obecnie Okiennik znany jest przede wszystkim osobom uprawiającym wspinaczkę. Pierwsze potwierdzone wspinaczki miały tu miejsce w 1962 roku, a prawdziwy rozkwit eksploracji Okiennika to lata 80. XX wieku. U stóp Okiennika krzyżują się następujące piesze szlaki turystyczne: Szlak Orlich Gniazd i Szlak Skarżycki.
Dalej trasa zaprowadziła nas na chwilę do zamku rycerskiego „Bąkowiec” znajdującego się we wsi Morsko i w okolicę góry Zborów.
Nasza wyprawa jak zwykle była bardzo udana a pogoda piękna i słoneczna jak na zamówienie. Zachwycała nas uroda Jury Krakowsko- Częstochowskiej, podkreślona feerią barw złotej polskiej jesieni. Humory oczywiście wszystkim dopisywały a KRZYSZTOFOWI jak zwykle dziękujemy za piękną wycieczkę i prosimy o więcej;-)))
Bardzo dziękuję kol. EWIE SYPULE, za udostępnienie zdjęć ze swojego zbioru, częćś z nich wykorzystałam do stworzenia poniższej fotogalerii.