Bieliny - Bartoszowiny - wybitnie truskawkowa wycieczka

Upał.

Nie każdemu chciało się wyjść z domu na ostre słońce.

Pod kościolem w Bielinach gęsto od ludzi. Przyszli na poranną, niedzielną mszę. Przed bramą kościoła sprzedawca, sprzedaje obwarzanki z wózka i jakiś dziwny miód.

Słońce ostro przypieka,

a na bielińskich skałach, na polach ostatnie w tym roku truskawki. Soczyste, czerwone, dobrze wygrzane w słońcu. Nie takie wielkie jak w pełni sezonu.

PYCHA!!!

Już ich nie zbierają - nie opłaca się! Czekają na zaoranie.

Las przynosi nam wytchnienie.

Jeszcze ostatni odpoczynek na jego skraju, na łące pod Bartoszowinami;

I wycieczka się udała; wcale nie było tak gorąco, jak się zapowiadało na początku.