Witam wszystkich czytelników i sympatyków Turysty Świętokrzyskiego:-)))
Dzisiaj wspomnieniowo zamieszczam foto galerię z wyjazdu Klubu Górskiego w Beskid Sądecki.
Wycieczka miała miejsce w terminie 21- 22 stycznia b. r. Dokładną relację można przeczytać w reportażu Zbyszka, zamieszczonym w dniu 24 stycznia.
Ja od siebie powiem, że była to piękna i nie zapomniana, zimowa wyprawa w góry. Śniegu faktycznie nie brakowało… jak to mawiała moja babcia, zima była po d..ę po pas... szliśmy sobie z Krościenka czerwonym szlakiem, brnąc w dziewiczym śniegu- nikt przed nami nie szedł i nie przetarł nam ścieżek. W naszej grupie była grupa PRZECIERACZY- kolegów i koleżanek, którzy z poświęceniem przecierali ten trudny szlak dla pozostałych członków grupy. Wielkie brawa dla nich bo ykonali kawał dobrej roboty:-)) Pisał o tym również Zbyszek w swojej relacji.
Pogoda dała nam wszystko co może jeśli chodzi o zimową porę… W sobotę mieliśmy klimaty, o których marzy chyba każdy turysta, wybierający się w góry… było słońce, lazur nieba i kilka stopni mrozu… Widoki przy takiej aurze były naprawdę przepiękne. Śnieg iskrzył się bajecznie w tym słoneczku a tworzył tak piękną puchową kołderkę, że co rusz chciało się wchodzić w te zaspy, zrobić tzw. „orła” lub chwilkę na nim po prostu poleżeć;-)))
W niedzielę, pogoda mniej była łaskawa. W nocy dosypało śniegu a w ciągu dnia wiał wiatr i padał śnieg. To troszkę utrudniało wędrówkę ale dodało kolorytu całej wyprawie a Radziejowa i tak była nasza. Wszyscy zdobyli ten najwyższy szczyt w Beskidzie Sądeckim a niektóre osoby zaliczyli kolejną „zdobycz” do Korony Gór Polski.
Wycieczka tak jak zwykle w naszym gronie, upłynęła w miłej i serdecznej atmosferze… Dobry humor był zalecony jako obowiązkowe wyposażenie i jak się okazało nikt go nie zapomniał zabrać na wyprawę… teraz juz wiem, czemu niektore plecaki były takie wypchane;-)))))))))))
Pozdrowienia dla wszystkich uczestników wycieczki w Beskid Sądecki i do zobaczenia na następnych wyprawach i wędrownych szlakach;-))