Skip to Content

Zmiany na Turysta Świętokrzyski

 UWAGA: Portal Turysta Świętokrzyski od dnia 2 kwietnia 2013 roku został zaktualizowany do nowej wersji. Ta wersja serwisu ma status "ARCHIWALNY Turysta Świętokrzyski" i znajduje się pod zmienionym adresem archiwalny-turysta.swietokrzyski.eu Archiwalny TŚ nie będzie już rozwijany. Pozostanie on w takiej wersji jaka byla na dzien 2 kwietnia 2013 roku.

Aktualna nowa wersja znajduje się pod adresem
http://turysta.swietokrzyski.eu

Archiwalny TŚ: brak możliwości załozenia nowego konta, dodawania wpisów i odpowiedzi.

Aby uczestniczyć w rozwoju TŚ należy założyć nowe konto w aktualnej wersji serwisu.

Kontakt: Turysta Świętokrzyski

4.03.12- wyprawa KTP "PRZYGODA" na Ponidzie

4 marca b.r. tradycyjnie wybraliśmy się na niedzielną wycieczkę klubu „Przygoda”- była to wyprawa na Ponidzie.

Traskę wymyślił i przeprowadził nasz sympatyczny kol. TOMEK BRZOZOWSKI. Znamy go z zamiłowania do wędrówek nie oznakowanym szlakiem, najlepiej w jakimś dzikim terenie:-) Tak też było na tej wycieczce a trasa wyglądała następująco: Korytnica - wzdłuż rzeki Nidy - Sobków (fortalicja) - Sokołów Górny - stacja kolejowa Sobków ok.15km.

 

 

Wystartowaliśmy w Korytnicy i bardzo szybko znaleźliśmy się bagiennym terenie Ponidzia. Większość trasy wędrowaliśmy wzdłuż Nidy, podziwiając wspaniałe widoki, szuwary, łabędzie i niesamowity urok dzikiej przyrody. Ja byłam zachwycona tym miejscem- można sobie tylko wyobrazić jak będzie tutaj pięknie np. w maju... Hej, GIZMO może pomyślisz o jakiejś małej powtórce... ???:-)

Pogoda dopisałam nam wyśmienicie, pachniało wiosną, ptaszyny śpiewały a ciepełko i lazur nieba to były tzw. wisienki na torcie podczas tego rajdu;-) Wiosenną aurą delektowaliśmy się podczas ok. 40- minutowego pikniku i odpoczynku gdzieś nad Nidą. Słoneczko wprawiało nas w miłe rozleniwienie i myślę, że wiele osób poczuło wiosennego bluesa...

W dalszej drodze mijaliśmy ruiny zamku w Mokrsku znajdujące się po lewej stronie Nidy oraz fortalicję w Sobkowie- chętne osoby zajrzały tam na chwilkę oraz piękne krajobrazy w Sobkowie i Sokołowie.

Co niektórzy zrobili sobie wycieczkę w wycieczce... ja i Henryczek hasaliśmy własnymi ścieżkami, sporo czasu spędziliśmy w krzakach i szuwarach, coby sfotografować ruiny zamku w Mokrsku i znaleźć ślady bobra. Obydwa cele zostały zrealizowane... ludziska z "Przygody" były już na dworcu w Sobkowie kiedy my jeszcze buszowaliśmy w szuwarach- cokolwiek by to nie oznaczało;-))) Bobra nie spotkaliśmy za to jego „robótkę” owszem tak. W pewnym momencie spod nóg wyleciał nam bażant a wcześniej podziwialiśmy stado łabędzi... to było naprawde fajne przeżycie, zwłaszcza, że Henryczek bardzo się martwił żebym nie utopiła się w nadnidziańskim bagnie- he he he;-)))

Do domku wróciliśmy pociągiem ze stacji w Sobkowie. Dla niektórych była to kolejna frajda i nie lada gratka.

Wszyscy uczestnicy- a było nas ok. 40 osób- byli bardzo zadowoleni z tej nietypowej wyprawy. TOMASZEK, powiódł nas inną niż zazwyczaj trasą, pokazał piękno dzikiej przyrody, zamówił piękna pogodę więc humorki dopisywały;-)))

Brawa dla TOMASZA i cóż... prosimy aby częściej zabierał amatorów przygody z „Przygodą” w piękne i ciekawe miejsca, których nie brakuje w naszym regionie...

Pozdrawiam serdecznie wszystkich uczestników wycieczki na Ponidzie i do zobaczenia na następnym wędrownym szlaku;-)))

Startujemy w Korytnicy- TOMASZ wita uczestników wycieczki
Wyruszamy na wędrówkę
Pierwsze krajobrazy
Ambona myśliwska na zamarzniętych bagnach- pozdrowienia dla Adriana
Widoczki
Łabędzie
Piękne widoczki na Ponidziu
Ambona w drugiej odsłonie
Henryczek nie traci czasu- opala buźkę na słoneczku
Podrodze spotykamy ADAMA- wyrósł nagle jak spod ziemi...
My podziwiamy krajobrazy a grupa znowu daleko...
Dochodzimy do pięknego zakola Nidy- czy rybki biorą panie kolego???;-))))
Wędruję sobie z Henryczkiem niefrasobliwie
Henryczek nad rzeką w pasach cieni
O jak tu pięknie, nie chce nam się gonić grupy
Włóczymy się, włóczymy i w końcu...
...znajdujemy naszą grupę na nadnidziańskim odpoczynku. Jola i Justynka pierwsze wpadły mi w oko
Z moim dziewczynami
Wesoła ekipa
A oto szeryf wyprawy- TOMASZ GIZMO we własnej osobie
Idzie do nas Jacek, malowniczo prezentujący się na tle rzeki
Piknikowe lanse
Odpoczynek
Ula jako rachmistrz... "kto sie jeszcze nie wpisał na listę?"- nikt nie umknie jej uwadze;-))) fot. Jacek Jopowicz
Nie wiedzieć czemu wlazłam pomiędzy pnie brzozy....
... a potem nie mogłam zleźć... dobrze, że w pobliżu był Adam wybawca
Takie było niebo błękitne nad nami
Dosyć tego rozmarzenia i słodkiego lenistwa
wyruszamy w dalszą drogę
Robota bobra fot. kol. JACEK JOPOWICZ
Z powodu braku śniegu tym razem orła zrobiłam na trawie, po czym probowałam wystraszyć Henryczka;-)))
Wędrówka, wędrówka...
Grupa zmierza w kierunku Sobkowa
Ja z Heniem jesteśmy jednak spragnieni przygód
Wchodzimy w krzaczki nadrzeczne- Henio fotografuje robótkę bobrów
Robota bobrów
A grupa tymczasem coraz dalej- w oddali widzimy ruiny zamku w Mokrsku
Ja wlazłam w krzaki żeby złapać zbliżenie owych ruin
No i mam- ruiny zamku w Mokrsku
przyroda
a tu znowa praca bobrów- prawdziwi cieśle
Popatrzcie jekie piękne wiórka
Znowu widoczki
Henryczek... czyż to n ie jest piękny widok?
No proszę- a już się dałam przekonać do pierszej lekcji nauki pływania;-)))
Docieramy do stawu Młynosko
Sobków- fortalicja
Zajrzelismy tam na chwilę- na szczęście nie jestem z tvn i mogłam sobie pozwolić na pamiątkowe foto;-)))
Jacek na wybiegu wypatrzył konia z jeźdźcem fot. kol.Jacek Jopowicz
Ja wypatrzyłam śliczną, czarno- biało koteczkę, tutejszą rezydentkę;-))))
Sobkowsko- Sokołowskie klimaty
Sokołów- oto tutejsza śmietanka towarzyska;-))) fot. kol. Jacek Jopowicz
Dworzec w Sobkowie- czekamy na pociąg
Lansiki na torach- z Gosiaczkiem i Henryczkiem
Jedzie pociąg z daleka, na nikogo nie czeka... koniec wycieczki proszę państwa

Odpowiedzi

Traskę zimową porą Tomek

Traskę zimową porą Tomek przedeptał kiedyś ze mną i moimi przyjaciółmi. Zabrałam go na zimowe liczenia ptaków.

Chaszczowaliśmy wtedy nieźle.

A błoto było i kałuże rekordowe! Jak to ostatnio w styczniu.

Świetnie,że mu się spodobała.

I Wam się spodobała.

I masz rację! W lecie jest tu jeszcze fajniej. Szliśmy tak ze dwa razy na klubowych wycieczkach. Można się kąpać w rzece po drodze do woli.

To moja ulubiona trasa.

Mnie udało się też przejść prawie cały ten odcinek po rzece (lepiej wtedy z Sobkowa), oczywiście przy niskim stanie wody.