W niedzielę 14 października spotkaliśmy się przy ognisku na tradycyjnym, klubowym pieczeniu ziemniaków i innych specjałów, od dawna nazywanym "Jesiennymi Pieczonkami". W ten sposób kończymy letni sezon turystyczny i witamy jesień.
Tym razem zaprosiliśmy się do Niestachowa. Tu, przy niebieskim szlaku turystycznym, w zacisznym zakątku na skraju lasu znajduje się miejsce odpoczynkowe z obszernymi wiatami i kręgiem ogniskowym. Jest ono własnością Nadleśnictwa Daleszyce, którego tego dnia byliśmy gośćmi.
Zanim zasiedliśmy za stołem, musieliśmy trochę pospacerować. Z Cedzyny przez g. Otrocz członków i sympatyków klubu "Przygoda" przyprowadziła na miejsce kol. Ula . Na wspólne pieczenie ziemniaczków zaproszeni zostali też członkowie Klubu Górskiego PTTK i "Deptacze". Przymaszerowali z kol. Leszkiem z Kielc przez Mójczę.
Łącznie przy ognisku spotkało się ponad 70 osób. Ziemniaków upiekliśmy worek, dla wszystkich tym razem wystarczyło. Uczestnicy "pieczonek" mieli również okazję skosztować wspaniałego smalczyku Uli z wiejskim chlebem i pysznymi kiszonymi ogórkami rodem z Sandomierza.
Szkoda, że wszyscy tak bardzo śpieszyli się do domu. Dla wytrwałych, a trochę ich zostało, była nagroda na koniec. Wesoło śpiewając przy akompaniamencie gitary zakończyliśmy jesienne pieczenie ziemniaków około godziny 16.
Pogoda dopisała. Grzyby w lesie również. Niektórzy przynieśli ze sobą spore ich ilości, oczywiście zbierane w trakcie marszu. Prawdziwki też były!
A ja dopadłam takie oto piękne choć niejadalne okazy:
Dziękujemy Nadleśnictwu Daleszyce za udostępnienie wiaty i ciekawych materiałów promocyjnych, a szczególnie gospodarzowi leśniczówki Niestachów, panu leśniczemu Arturowi Podgórskiemu.
A ja dziękuję Jackowi Jopowiczowi i Michałowi Paszkowskiemu za wspaniałe fotki, dzięki którym mogła powstać ta galeria.
Odpowiedzi
Pyszne i słoneczne
Pyszne i słoneczne pieczonki;-))) ja w tym czasie buszowałam we Włocławku;-))) pozdrowionka dla wszystkich;-)))
AZJA