Dziki na szlaku to niewątpliwie atrakcja. W tym roku często zdarzało mi się je spotkać w różnych częściach polski, czy to nad morzem na Helu,czy w górach w okolicy Zawoi. Coraz częściej spotyka się je w naszym województwie.

W czasie wczorajszej wycieczki z Lechem Segietem spotkaliśmy w okolicach Zalezianki cztery piękne modele które beztrosko zajadały się leżącymi na ziemi orzechami bukowymi i w ogóle nie zwracającymi uwagi na fotografujących ich turystów. Inną sprawą jest spotkać dziki w nocy np. na łące gdzie tylko światełko naszej czołówki mówi nam o pojawiających się dzikach, kiedy nagle w ciemnościach widać błyszczące się ślepia tych pięknych zwierząt. Trzeba im przyznać jedno – budzą respekt czy to za dnia czy w nocy, szczególnie gdy wędruje się samemu i nagle spostrzegamy na leśnej ścieżce tuż przed nami stadko dzików.

Co można wtedy zrobić ? Przede wszystkim nie wpadać w panikę. Dziki nie czujące zagrożenia ze strony człowieka są spokojne a nawet wydaje się że nie zwracają na niego większej uwagi. W takiej sytuacji można się im poprzyglądać z bezpiecznej odległości i poczekać aż zejdą ze szlaku. Konsultowałem się kiedyś ze znajomym myśliwym co zrobić gdy pogoni nas dzik ? Możemy ratować się ucieczką, dziki osiągają bardzo szybko duże przyspieszenie więc daleko nie uciekniemy na szczęście nie będą gonić nas daleko, robią to raczej by człowieka przegonić niż zrobić mu krzywdę. Raz zdarzyło mi się że dzik tak szybko na mnie zaszarżował ze nie miałem nawet czasu o tym pomyśleć. Na szczęście dziki często markują swoje ataki, dosłownie 20-30 cm przede mną gwałtownie zmienił kierunek o 90 stopni oddalając się w pośpiechu. Osobiście uważam że dziki to piękne stworzenia i aktualnie jedyne w Województwie Świętokrzyskim budzące respekt.

W galerii kilka zdjęć zebranych z internetu ukazujących te piękne zwierzęta.