Z Kielc do Zawoi (jednej z najdłuższych wsi w Polsce) wyruszyliśmy autobusem kilkanaście minut po godzinie 4 rano. Po bez mała pięciu godzinach jazdy, kilka minut przed godziną 9 dotarliśmy na miejsce startu naszej kolejnej wyprawy w Beskid Żywiecki. Beskidy przywitały nas ciepłą (+ kilka °C) i słoneczną pogodą. Po krótkiej odprawie wyruszyliśmy żółtym szlakiem do schroniska PTTK na Hali Krupowej. Pomimo dodatniej temperatury, na szlaku zalegało mnóstwo śniegu (miejscami nawet 1,5 m) dodatkowo zewnętrzna warstwa pokryta była cienką warstwą lodu, który z biegiem czasu powoli się topił. Na szczęście szlak był przetarty, a śnieg (na głównej ścieżce) przeważnie ubity dzięki temu szło nam się sprawnie i w miarę szybko. Trasa naszej wędrówki, tym razem, wiodła przez Mosorny Groń (1047 m n.p.m.), Cyl Hali Śmietanowej (1298 m n.p.m.) oraz Policę (1369 m n.p.m.). Na Halę Krupową dotarliśmy kilkanaście minut przed godziną 14. Do schroniska jako pierwsza wkroczyła Dorota, która przez całą drogę dbała o to, aby tempo naszego marszu było "odpowiednie".
Tego dnia w czasie bez mała pięciu godzin pokonaliśmy 10,8 km i 780 m podejść.
Drugiego dnia w trasę wyruszyliśmy kilka minut przed godziną 9. Tym razem nie mieliśmy tyle szczęścia, co dnia poprzedniego. Szlak był kompletnie nieprzetarty, a śnieg głęboki i mokry. W tych warunkach awangardę grupy stanowili: Dorota, Andrzej, Lechu, Paweł oraz Zbyszek i to oni, w głównej mierze, torowali drogę pozostałym uczestnikom wyprawy.
Trasa, tego dnia prowadziła ze schroniska PTTK na Hali Krupowej (1152 m n.p.m.) przez Okrąglicę (1247 m n.p.m.) Przełęcz Malinowe do Bystrej. Maszerowaliśmy w „zawrotnym” tempie niecałych 2 km/h. Pokonanie odcinek 12.5 km oraz 120 m podejść zajęło nam ponad 6 godzin.
Z parkingu obok kościoła w Bystrej w drogę powrotną do domu wyruszyliśmy o godzinie 15. Do Kielc dotarliśmy tuż przed godziną 21
Organizatorem wyjazdu i jednocześnie kierownikiem trasy był wiceprezes KG Paweł Milewicz.
W wędrówce po Beskidzie Żywieckim brało udział 38 piechurów, sympatyków i członków Klubu.
Wędrówkę prowadził kolega przewodnik Grzegorz Niedbała.
Odpowiedzi
Oj, było superowo- warunki
Oj, było superowo- warunki ogólnie ciężkie ale za to jakie widoki... po prostu niezapomniane;-))) Pozdrowionka dla wszystkich uczestników tej beskidzkiej wyprawy w zimowo- letniej odsłonie;-))
AZJA