Moja babcia mieszka w Piasecznej Górce.W dzieciństwie często jeździłem tam na wakacje.

Często spacerowałem i jeździłem na rowerze po okolicach często bez planu i gdzie oczy

poniosą.Chodziłem do okolicznych lasów spacerować i zbierać grzyby.

Znam dobrze okolice są piękne dlatego postanowiłem zorganizować sentymenrtalną wędrówkę,

Wybrałem się z Joasią w lipcu.

Wędrówkę zaczęliśmy w Sukowie-Modrzewie.

Szliśmy przez Kuby Młyny i dotarliśmy do Bieleckich Młynów.

Byliśmy nad rzeką Nidą w Kubach Młynach i Bieleckich Młynach.Często chodziłem tam lub

jeździłem na rowerze kiedy byłem dzieckiem :-)

Było dużo atrakcji :-) Piękne widoki,ważki,wodny wąż,bociany,domek na drzewie.... :-)

Mieliśmy iść dalej przez Piaseczną Górkę las "Dąbrowa" aż do Kowali ale Joasia weszła do

rzeki i tam skaleczyła się w stopę więc musieliśmy rajd przerwać.

Naszą wędrówkę dokończyliśmy 3 dni później....