Moje wspomnienia z 1 części wycieczki moźna przeczytać tutaj :
http://turysta.swietokrzyski.eu/blog/adek1003/Rajd-sentymentalny-sladami-dziecinstwa-Adriana-cz-1-s2426.html
Pierwszy etap rajdu sentymentalnego przeszedłem razem z Joasią.Na drugiej części tego miłego rajdu oprócz mnie i Joasi pojawili się jeszcze Paweł i Krzysztof.
Autobusem linii 45 dojechaliśmy do miejscowości Bieleckie Młyny i tam rozpoczęliśmy naszą wędrówkę.Przeszliśmy przez wieś i dotarliśmy do młyna.Przyszło mi do głowy żeby zobaczyć go z drugiej strony :-) Na pierwszej części rajdu tego nie zrobiliśmy,Zrobiliśmy przerwę śniadaniową i jak to w naszym zwyczaju bywa także sesję zdjęciową :-) Potem zaszliśmy w to samo miejsce gdzie Joasia skaleczyła nogę i potem dotarliśmy do mostu.Oczywiście nie obyło się bez sesji zdjęciowych :-)
Następnie nawróciliśmy kawałek dalej poszliśmy w stronę Piasecznej Górki.Pokazałem towarzyszom mojej wędrówki lasy po których często spacerowałem także z pieskiem moim babci Misiem i chodziłem na grzyby.
Nastyępnym punktem naszej wycieczki był dom mojej babci :-) Drewniany,zielony :-)
Potem kawałek poszliśmy przez wieś Piaseczna Górka dalej przez las zwany "Dąbrowa ".Tutaj w dzieciństwie chodziłem z rodzicami babcią i dziadkiem i siostrą na jagody,chodziłem też tu z kolegami na grzyby.Najczęściej rosły tutaj opinki i kozaki.
W lesie Dąbrowa także nie obyło się bez atrakcji i fajnych zdjęciowych sesji.Nie brakowało kwiatków motylków i innych fajnych dla Joasi przyrodniczych atrakcji dobrych do fotografowania.Fajną atrakcją były "orzełki" i budka myśliwska.
Rajd zakończyliśmy w Kowali.Dziękuję wszystkim uczestników rajdu :-)
Odpowiedzi
Witamy Adriana podróżnika :)
Witamy Adriana podróżnika :)
Gosia Gębska