Samaria czyli najdłuższy wąwóz Europy liczący 18km długości został zdobyty przeze mnie i Tomasza :) Starożytni Grecy wierzyli, że właśnie z Samarii bóg Apollo przyniósł ludziom światło. Być na Krecie i nie zobaczyć tego miejsca to jak trafić szóstkę w lotto i nie odebrać nagrody ;)
wąwóz Samaria
Przed wyjazdem naczytaliśmy się dużo przesadzonych opinii, iż trasa jest baaaardzo ciężka do przejścia, że zginęło tam niegdyś dwoje polskich turystów...
Przez wąwóz wiedzie szlak turystyczny, więc naprawdę sztuką jest się tu zgubić. Poza tym jest to miejsce dostosowane do turystów. Co jakiś czas są rynienki z pitną wodą, toalety, ławki oraz strażnicy na osiołkach... Po za tym na brak towarzystwa nie można tu narzekać :) W szczycie sezonu trasę tę pokonuje nawet 2000 osób dziennie.
strażnik na osiołku
źródełko z pitną wodą
Przygotowani na ciężki marsz, okazało się, że przeszliśmy Samarię spacerkiem... Do tej pory zachodzę w głowę, jaką trudność sprawia ten piękny wąwóz innym ludziom :) Przejście trasy zajmuje ok. 4-6 godzin. Bajeczne widoki powodują, że człowiekowi głowa lata dookoła :) i czas tam spędzony mija w ekspresowym tempie.
Zaczęliśmy trasę od strony wyżyny Omalos (ponad 1200m n.p.m). Początek trasy to dość strome zejście przez sosnowy las, zwany Drewnianymi Schodami. Dopiero później wąwóz Samaria odsłania się w swej pełnej krasie. Sama droga do Omalos jest niesamowita. Jedzie się bowiem krętymi uliczkami, coraz wyżej i wyżej... Niektóre zakręty mają 180 stopni :) Mijanie się samochodów na tej drodze wydaje się wręcz niemożliwe, ale co to jest dla kreteńskich kierowców :)
Widok z Drewnianych Schodów
Wąwóz otoczony jest Górami Białymi (Lefka Ori), a przez niemal całą jego długość płynie bystry, krystalicznie czysty potok. Czasami, gdy są silne opady deszczu wąwóz jest zamykany i wejście do niego jest stanowczo zabronione. Bowiem w 1993 roku zginęło tu kilku turystów, których woda zmyła do morza. Na początku maja, czyli wtedy kiedy my tam byliśmy poziom wody był optymalny. Warto jechać właśnie wiosną, gdyż temperatura jest znośna. Natomiast w lipcu i sierpniu może ona sięgać do ponad 40 stopni. Ściany wąwozu hamują przepływ powietrza, a jej klimat przypomina wtedy szklarnię... Z pewnością trzeba brać to pod uwagę, wybierając się do Samarii.
Początek trasy na wyżynie Omalos
Wąwóz liczy 18km długości, natomiast dla turystów udostępnione jest 16km. W najwęższym miejscu, zwanym Stalowymi Wrotami, szerokość między skalnymi ścianami wynosi 3 metry, a ich wysokość to 500 metrów. Tutaj poczułam, że jestem małym stworzonkiem ;)
Samaria tętni życiem nie tylko przez dużą liczbę turystów. Jest przede wszystkim rajem dla fauny i flory. Występuje tu bowiem ponad 450 enedemicznych gatunków zwierząt i roślin, czyli unikatowych dla tego regionu i nie występujących nigdzie indziej naturalnie, np. kozy kri kri.
O kozach kri kri więcej tutaj:
http://turysta.swietokrzyski.eu/blog/gorzkakokoszka/Dzika-koza-kri-kri-mozna-ja-spotkac-tylko-na-Krecie-s2627.html
Mniej więcej w połowie drogi znajduje się opuszczona wioska Samaria. Kto by pomyślał, że aż do 1962r mieszkali tam jeszcze ludzie. Zostali oni wysiedleni po utworzeniu tego obszaru parkiem narodowym. Wąwóz kryje liczne ścieżki skalne, które przez tysiące lat służyły Kreteńczykom jako schronienie w trakcie napadów zbrojnych. Na przykład w 1770r., po powstaniu w Horze Sfakii, w wąwozie ukrywały się tysiące kobiet z dziećmi.
Ruiny wioski Samaria
Trasa Samarii kończy się w miejscowości Agia Roumeli, gdzie można z widokiem na Morze Libijskie zjeść pyszny posiłek w jeden z tawern i zażyć kąpieli po długiej wędrówce... ;)
Agia Roumeli nad morzem Libijskim
Agia Roumeli
SAMARIA - WAŻNE INFORMACJE TURYSTYCZNE I PRAKTYCZNE !!!
Wybierając się do Samarii trzeba się odpowiednio przygotować i pamiętać o paru kluczowych rzeczach.
-
Wąwóz jest otwarty dla turystów od maja do września
-
Pomimo dostępu do wody powinno się wziąć także swój zapas
-
Po drodze nie ma sklepów, więc trzeba wziąć prowiancik :) Ewentualnie można się zaopatrzyć w jedzenie i pamiątki w sklepiku, który znajduje się przed wejściem do wąwozu od strony Omalos
-
Cała droga prowadzi przez kamienie, zalecane są buty powyżej kostki, z gruba podeszwą. Osoby z nieodpowiednim obuwiem mogą zostać niewpuszczone na teren wąwozu
-
Wąwóz jest w większości terenem otwartym, należy pamiętać o nakryciu głowy
-
Niemal na terenie całego wąwozu nie ma zasięgu telefonów komórkowych
-
W ruinach wioski Samaria jest punkt medyczny i radiostacja
-
Osłabiony turysta może skorzystać z usługi przejazdu osiołkiem, jednak taka przyjemność kosztuje 50 euro :)
-
Bilet wstępu do Samarii to koszt 5 euro (w 2012r.). Należy zachować bilet, gdyż trzeba go pokazać przy wyjściu
-
Najlepiej do Samarii wybrać się z samego rana, najwcześniej jak się da i zacząć wycieczkę z wyżyny Omalos. Jest to niezwykle ważne z kilku względów.
Po pierwsze mamy łatwy transport do Omalos z wielu miasteczek na Krecie.
Trasę trzeba rozpocząć z rana, po pierwsze dla tego, że od godziny 16 zostaniemy wpuszczeni do wąwozu, tylko 2 km w jego głąb.
Po drugie trzeba zdążyć wyjść z Samarii do godziny 17:30. W Agia Romueli o tej godzinie odpływa jedyny prom (9,5 euro) do miejscowości Hora Sfakion. Stąd już z kolei są busy do poszczególnych miejscowości. W naszym przypadku była to Chania. Jeżeli chodzi o koszta trzeba jeszcze doliczyć koszty transportu busami w obie strony, ok.15 euro
wąwóz Samaria
Wąwóz Samaria jest jednym z piękniejszych miejsc w jakich byłam w życiu. Pewne jest, że kiedyś wrócę na Kretę i nie zapomnę odwiedzić przyjaciółki Samarii.
Tym razem może przejdę ją z Omalos do Agii Romueli, tam przenocuję i wrócę Samarią z powrotem :) Warto, bo to ta skalna kraina ma urok jedyny w swoim rodzaju.
Zobacz też:
http://turysta.swietokrzyski.eu/blog/gorzkakokoszka/Pierwsze-kroki-na-Krecie-magiczna-moc-monastyrow-na-polwyspie-Akrotiri-s2582.htm
http://turysta.swietokrzyski.eu/blog/gorzkakokoszka/Kilka-slow-o-Krecie-i-miasteczku-Chania-s2592.html
http://turysta.swietokrzyski.eu/blog/gorzkakokoszka/Paleochora-Kissamos-i-Agia-Roumeli-plaze-na-Krecie-s2637.html
Odpowiedzi
Łaaałłłłł ! Ale Czad tzn. ale
Łaaałłłłł ! Ale Czad tzn. ale Kreta! Razem z Apollem oświeciłaś mnie bom był nieuświadomiony przez innych bywalców Krety ograniczających się raczej do plaż, basenów... A i relacja godna podziwu. No to mam kolejny cel i obiekt westchnień, po Grand Canyon....
KK
Krzysiu musisz tam koniecznie
Krzysiu musisz tam koniecznie pojechać ze swoim aparatem :)
Gosia Gębska
myślę że jeszcze będziesz
myślę że jeszcze będziesz miał okazje powzdychać bo następna relacja będzie o górach białych
Love is the law, love under will
Bardzo pięknie i faktyczne
Bardzo pięknie i faktyczne CZAD!!! ;-)))
AZJA
Zdjęcia i tak nie oddają
Zdjęcia i tak nie oddają uroku wąwozu :)
Gosia Gębska
Jaki ten wąwóz piękny :-) Też
Jaki ten wąwóz piękny :-) Też chciałbym go zobaczyć :-)